Niestety, moje przypuszczenia były słuszne. Tak, jak pisałam 18 marca, gmina poniosła straty za nierozliczenie w terminie remontu świetlicy w Strachówce. Został przekoczony termin złożenia wniosku o płatność za wykonanie elewacji i wyposażenie siłowni. Nie znano bowiem terminu złożenia wniosku wynikającego z Rozporządzenia Ministra Rolnictwa. To skutkuje stratą prawie 65 tysięcy złotych.
Dlaczego nikt nam, radnym nie mówił wcześniej o problemie? Przy uchwalaniu budżetu już było wiadomo, że odmówiono nam zwrotu części wydatków z powodu nieterminowego złożenia wniosku o płatność (termin przekroczono o dwa tygodnie).
Dlaczego trzeba było jechać do Wołomina, żeby się dowiedzieć, że mamy problemy. I to w takich okolicznościach? Na spotkaniu samorządowców z Marszałkiem nasz Wójt prosił o interwencję w sprawie zaniedbań, podczas gdy inni samorządowcy interweniowali w sprawach dotyczących dalszych inwestycji. Ja byłam totalnie zaskoczona, wierzyć mi się nie chciało, że to może być prawda.
Gdybym nie była przypadkiem na spotkaniu, to czy dowiedzielibyśmy się o kłopotach ? Przecież na sesjach, komisjach, w urzędzie wielokrotnie pytałam o rozliczenie naszej świetlicy. Nie uzyskałam nigdy na ten temat odpowiedzi od Wójta mówiącej o niedotrzymaniu terminu przez gminę. A teraz zrzucana jest wina na urzędników w Urzędzie Marszałkowskim.
Zawsze byli winni radni, teraz już urzędnicy z Warszawy mają swój udział w problemach naszej gminy. Już przed Nowym Rokiem na sesji mówiłam, że "złej tanecznicy...".
Czy to przystoi mężczyźnie tak zrzucać winę na innych, a prężyć muskuły na fotografiach z Marszałkiem, starostą, ambasadorami, premierami itp. itd.
65 tysięcy można wykorzystać na wiele różnych sposobów. Potrzeby są znane. To nasza strata, bo to publiczne pieniądze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz