Szanowni Państwo.
Wobec rozpowszechniania nieprawdziwych informacji oświadczam, że nie jestem przeciwko budowie nowoczesnego ośrodka zdrowia. Wręcz przeciwnie: już 28 X 2012 roku na posiedzeniu Komisji poparłam wraz z innymi radnymi wniosek o rozbudowę ośrodka, aby był nowoczesny i dostępny dla wszystkich. Przez rok, jak widać Wójt tematu nie podjął.
Na sesji 13 XII 2013 r. złożyłam wniosek o przesunięcie punktu dot. wynajmu działki gminnej pod budowę ośrodka zdrowia, do czasu zapoznania się ze stanowiskiem Dyrekcji ZOZ.
W sprawie o której tak się zrobiło głośno (m.in. przez brak projektu uchwały na posiedzeniach komisji) chodzi nie tylko o budowę samego budynku, co o prywatyzację naszego ośrodka zdrowia. Nie można było więc działać pochopnie i w oparciu o niepełne informacje. Mi na tej gminie i jej mieszkańcach, bardzo zależy i decydując w sprawie fundamentalnej, bo dotyczącej naszego zdrowia, chcę wybrać najlepsze rozwiązania. A te dokonują się, gdy jest wybór ofert.
Mój wniosek, aby przesunąć ten punkt sesji, poparło 8 radnych (plus mój), 4 się wstrzymało, 1 był przeciw.
Dobrze, że Wójt zainicjował zbieranie podpisów pod petycją dotyczącą ośrodka zdrowia. W tej chwili mam więc informację, że mieszkańcy nie widzą innego rozwiązania dla poprawy usług medycznych w naszej gminie, tylko chcą prywatyzacji ośrodka zdrowia. Czy Wójt jasno to mieszkańcom, wytłumaczył? Treść petycji dotyczy wydzierżawienia działki, a uchwała mówi o wynajmie działki. No i w petycji nie ma mowy o tym, że konsekwencją jest prywatyzacja.
Swoją drogą można zapytać, dlaczego Wójt nie podejmował rozmów o rozbudowie naszego ośrodka, aby uczynić go nowoczesnym i dostępnym dla wszystkich, a jedyną propozycją jest sprywatyzowanie? Dlaczego w tak ważnej sprawie nie odbyły się konsultacje społeczne?
Uczciwie byłoby, gdyby petycja, zainicjowana przez Wójta, zawierała pełną informację, co do istoty sprawy i nazywała rzeczy po imieniu.
W tej chwili: jest informacja dla mieszkańców o dzierżawie (radni mają projekt uchwały o wynajmie), Wójt nie umie wytłumaczyć jaka jest różnica, odmawia odpowiedzi na posiedzeniu komisji o propozycjach do umowy z firmą Centrum, a winą obarczani są radni, którzy chcą poznać szczegóły.
Uważam, że w pośpiechu to można, co najwyżej pchły łapać, a nie prywatyzować ośrodek zdrowia.
Wiem, że po każdej burzy przychodzi słońce. Wierzę, że to będzie najlepszy ośrodek zdrowia pod słońcem, bo tak mnie zapewniają wszyscy opowiadający się za prywatyzacją przez firmę Centrum. Natomiast towarzysząca nam w ostatnich dniach atmosfera, była z punktu widzenia spraw publicznych niepotrzebna. Próbuje się robić aferę wokół radnych, wsadzić kij pomiędzy radnych a mieszkańców. Czemu to sluży? Moje nazwisko, jako wnioskującej o zmianę porządku obrad, jest wyartukułowane publicznie na kilka sposobów. O co chodzi mogę się domyślać, bo nie przypadkowo już w listopadzie na posiedzeniu Komisji padły w stosunku do mnie przykre słowa, które nie są merytorycznie uzasadnione, a Pani zastępca oceniała nawet mój charakter (niezgodnie zresztą z rzeczywistością).
W tej chwili nie będę prosiła, by Wójt prostował nieprawdziwe informacje, zamieszczał wyjaśnienia. To nie moja sprawa, tylko generalnie zwykłej uczciwości wobec naszej Rady Gminy i mieszkańców. Bo nieważne jak kto głosował, wszyscy radni, głosujący za przeniesieniem głosowania punktu 8 porządku obrad, zostali posądzeni o wstrzymywanie budowy ośrodka zdrowia.
Życzę naszej gminie, jak najlepiej i to wszystko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz